Wywiady - Artur Marcinkowski
Ile kosztuje dostępność?
To jedno z najczęściej zadawanych pytań na które odpowiadam przewrotnie – ile kosztuje niedostępność? Jak wielu tracisz klientów ze względu na niedostępne usługi, strony internetowe czy aplikacje mobilne? Jak wielu użytkowników porzuca twój koszyk zakupowy ze względu na trudność jego obsługi? Jak wiele tracisz na niewielkiej konwersji czy wzroście niezadowolonych klientów?
Wdrażanie dostępności kosztuje mniej, jeśli jest włączona w proces projektowania towarów i usług od samego początku. Kiedy mówimy o tworzeniu strony internetowej czy aplikacji mobilnej, warto aby już na etapie makiety a później projektowania architektury, logiki i funkcjonalności, włączać w ten proces ekspertów z dziedziny dostępności oraz osoby z niepełnosprawnościami jako testerów. W takim podejściu końcowy produkt jest już natywnie dostępny. Dostępność kosztuje nieporównywalnie więcej, jeśli wdrażamy ją na gotowym produkcie. Wtedy najczęściej trzeba wykonać audyt, następnie wdrożyć zalecenia po audytowe, a następnie powtórnie prze audytować produkt lub usługę. Wiąże się to oczywiście z „rozpakowaniem” produktu a więc zmianami programistycznymi, które w przypadku dużych systemów są po prostu kosztowne i czasochłonne.
Czy 2 lata na wdrożenie dostępności cyfrowej w organizacji to wystarczający czas? Jak to wygląda w praktyce?
Wdrażanie dostępności jest procesem, który w zasadzie się nie kończy. Wraz z nowymi funkcjonalnościami w systemach, na stronach internetowych czy aplikacjach mobilnych, wraz z wdrażaniem nowych technologii, czy chociażby aktualizacji treści, zapewnianie dostępności ma charakter ciągły. Warto jednak wyróżnić kilka etapów wdrażania dostępności w organizacji. Pierwszym powinien być raport otwarcia. Dokument, który określa dostępność organizacji na poziomie cyfrowym, informacyjno-komunikacyjnym i architektonicznym. Kolejnym krokiem powinno być zbudowanie strategii wdrażania dostępności w organizacji z uwzględnieniem charakterystyki przedsiębiorstwa. Na postawie strategii, ustalenie harmonogramu wdrażania dostępności z uwzględnieniem komponentu szkoleniowego i audytowego. Wzorcowym dokumentem kończącym powyższe etapy powinien być standard dostępności w organizacji. Opracowanie do którego będą mogły sięgać wszystkie działy przedsiębiorstwa w poszukiwaniu odpowiedzi na pytania związane z dostępnością cyfrową, informacyjno-komunikacyjną i architektoniczną.
Co przyniesie zmiana wywołana EAA?
Mam nadzieję, że przyniesie zmianę mentalną w postrzeganiu dostępności oraz zwiększy świadomość wśród twórców zasobów cyfrowych. W tej chwili dostępność jest kojarzona wyłącznie z osobami z niepełnosprawnościami. A przecież dostępność jest adresowana do wszystkich. Do osób starszych, do nowych użytkowników Internetu, do osób z mniejszymi cyfrowymi kompetencjami, do osób z czasowymi deficytami zdrowotnymi, do użytkowników urządzeń mobilnych, do obcokrajowców, do osób z mniejszym zasobem słów. Jednym słowem dostępne towary i usługi oznaczają to, że każdy użytkownik może z nich skorzystać w sposób łatwy i pozbawiony barier.
Mam nadzieję, że tworzona ustawa o dostępności niektórych towarów i usług, która jest implementacją EAA w Polsce, zachęci i zmotywuje biznes do tworzenia przestrzeni tak cyfrowych jak i architektonicznych w sposób dostępny dla wszystkich. Biznes jednak musi również sam siebie przekonać, że dostępność się opłaca.